Dzieci często używały różnych przedmiotów z domu do zabawy. Pomysłowo zmieniając im funkcje. Fajerka była namiastką samochodu i bieganie za nią z pogrzebaczem zapewniało dużo frajdy. Radość dziecka toczącego fajerkę była nie mniejsza niż wynalazcy koła. Potrzeba dużo zręczności i koordynacji ruchowej aby robić slalomy metalowym kołkiem po nierównym podwórku. Te przebyte kilometry na tyle wbiły im się w pamięć że gdy dorośli i wsiedli do samochodu na kierownicę mówili fajera.
Więcej zdjęć znajdziecie w Galerii
Komentarzy (0)
Formularz kontaktowy